25.08.2014

dół

co za dramat
nie wiem nawet jak to opisać. Trzęsie mną jakbym przebiegła maraton a po prostu jestem w dołku. Ładnie się to nazywa 'dołek' - dość pozytywnie, jak coś małego, nieznaczącego ale tak fajnie to nie wygląda. Szczerze przyznam że jedynie dziecko trzyma mnie przy życiu. Nic innego. Żaden aspekt mojego życia oprócz maleństwa nie jest wart mojego istnienia, a raczej odwrotnie - moje życie jest nic nie warte, jedynie w tym wymiarze że jestem dla dziecka mamą i nikt inny mnie nie zastąpi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz