25.08.2014

złe filmy

Przekleństwem okazały się samo-ładujące się filmiki na facebooku. Znajoma udostępniła filmik reklamowy lub raczej propagandowy - nie wiem o co chodzi bo to raczej produkcja indonezyjska lub z tamtych okolic. Chodzi o to że film pokazuje bliźniaki w szpitalu z których jedno zmarło (bardzo realistycznie pokazane). Mama bierze je na ręce i tuli...a dziecko ożywa. Filmik bardzo krótki, jakieś 1,5 minuty ale nie dałam rady go obejrzeć. Już na samym początku miałam fontannę w oczach taką jakby mojemu dziecku się coś stało. Po prostu dramat. Akurat robiłam listę na zakupy i wcześniej pytałam męża który klepał projekt czy coś jeszcze chce kupić i bam! Jak buchnęłam płaczem to nie wiedział co ma robić bo nie umiałam mu powiedzieć co się stało. Jak się trochę uspokoiłam, wyjaśniłam o co chodzi, mąż obejrzał filmik do końca i powiedział jak się kończy. Po chwili pomyślałam że może oglądnę go do końca ale nie dało się - reakcja ta sama. Jaka natura jest wspaniała że wyposażyła nas - mamy - w instynkt macierzyński. Myślę że częściej o tym mówi się w kategoriach instynkt = karmienie + szeroko pojęta opieka. A przecież tyle jest jeszcze odruchów które nami kierują tylko dlatego że zostalyśmy mamami, tyle rzeczy zmienia się w naszej psychice.
Mimo że nie oglądnęłam filmiku do końca, to tak - myślę że miłość do dziecka czyni cuda. Roztapia nasze egoistyczne powłoki i wydobywa połacie optymizmu, energii i szczęścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz